Wojciech Kucharczyk

Wojciech Kucharczyk

Tytuł utworu:
„Niekoniecznie lśnienie”



W jaki sposób wyglądały prace nad utworem? Z jakich narzędzi korzystałeś?
– Nic szczególnego, siadam i gram. Często staram się, by moje utwory studyjne były rodzajem rejestrowanej improwizacji. Tutaj użyłem tylko instrumentów programowych składanych w Pro Toolsie.



Przed nagraniami poprosiliśmy o to, aby każdy zrobił małe poszukiwania w tematach somnambulizmu i oniryzmu. Co w takim razie było inspiracją dla twoich nagrań? O czym one są, albo jaka historia stoi za dźwiękami?
– Nie muszę robić takich poszukiwań, gdyż śnienie jest jedną z moich podstawowych technik artystycznych, tak w muzyce, jak i wizualnych rzeczach którymi się zajmuję. Uważam, że najlepsze rzeczy zrobiłem w takim specyficznym stanie półsnu, może precyzyjniej byłoby powiedzieć transu. Nie pamiętam wtedy dokładnie jak co powstało i skąd się wzięło. Ale się wzięło i działa. Staram się odchodzić od stricte racjonalnego podejścia na rzecz sytuacji, które same się tworzą i wyjaśniają.



Czym dla ciebie jest praca z dźwiękiem i muzyką, dlaczego to robisz?
– Bo muszę 😉
Jestem artystą i to jest moja praca, staram się ją wykonywać jak najsolidniej i najlepiej jak w danym momencie potrafię.


–––––
Wojciech Kucharczyk – 1969, kiedyś animator kultury, obecnie jedynie artysta. Od połowy lat 90tych prowadzi label Mik Musik i pomaga innym.

Zdjęcie: Jadwiga Janowska.